Deepfake, czyli oszustwa z wykorzystaniem wizerunku celebrytów

Deepfake, czyli oszustwa z wykorzystaniem wizerunku celebrytów

2025-01-17

 

W marcu 2024 roku australijskie organy nadzoru finansowego opublikowały alarmujące dane – w ciągu ostatniego roku mieszkańcy kraju stracili ponad 8 milionów dolarów w oszustwach wykorzystujących wizerunek celebrytów i technologię deepfake. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej w globalnym zjawisku, które łączy najnowsze osiągnięcia sztucznej inteligencji z klasycznymi technikami manipulacji finansowej.

 

Deepfake, czyli przekręt „na celebrytę”

 

Deepfake to technologia umożliwiająca tworzenie realistycznych, ale fałszywych obrazów i filmów, w których wygląd, głos lub zachowanie osoby są manipulowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Jednym z najpoważniejszych zagrożeń związanych z deepfake’ami jest wykorzystywanie wizerunków celebrytów do oszustw.

Współczesne oszustwa inwestycyjne przeszły technologiczną rewolucję. Zamiast niezdarnych emaili z błędami językowymi, przestępcy tworzą całe ekosystemy dezinformacji. W mediach społecznościowych pojawiają się idealnie wyreżyserowane wywiady ze znanymi przedsiębiorcami i celebrytami, którzy z przekonaniem opowiadają o rewolucyjnych platformach inwestycyjnych. Materiały te są tak doskonale wykonane, że nawet osoby świadome istnienia technologii deepfake mają trudność z odróżnieniem fałszywych nagrań od prawdziwych.

 

Jak działają oszustwa z wykorzystaniem deepfake?

 

  • Fałszywe filmy i zdjęcia – oszuści tworzą materiały wideo lub fotografie, na których celebryta wydaje się promować określone produkty, usługi lub inwestycje, co ma na celu wprowadzenie odbiorców w błąd.
  • Wyłudzanie pieniędzy – przykładowo, deepfake może przedstawiać znaną osobę, która rzekomo zachęca do inwestowania w nieistniejące projekty lub platformy finansowe, co prowadzi do utraty pieniędzy przez ofiary.
  • Kampanie dezinformacyjne – technologia deepfake może być wykorzystywana do rozpowszechniania fałszywych informacji, co może mieć negatywny wpływ na reputację osób publicznych.

 

Kto nie zaufa Muskowi?

 

Ostatnio szeroko omawiany w prasie był przypadek, gdy inwestor stracił 80 tysięcy dolarów w kryptowalutach po obejrzeniu sfabrykowanego wywiadu z Elonem Muskiem. Nagranie było perfekcyjnie dopracowane – gestykulacja, ton głosu, charakterystyczne pauzy w wypowiedziach – wszystko idealnie odpowiadało stylowi znanego miliardera. Oszuści wykorzystali setki godzin prawdziwych wywiadów Muska, by stworzyć przekonujący deepfake promujący fałszywą platformę inwestycyjną.

 

Obietnica szybkiego bogactwa

 

W centrum tego procederu znajdują się platformy występujące pod nazwami takimi jak Quantum AI, Immediate Edge czy Quantum Trade Wave. Wszystkie wykorzystują tę samą narrację o przełomowych technologiach – sztucznej inteligencji, obliczeniach kwantowych czy zaawansowanych algorytmach tradingowych – które rzekomo pozwalają generować astronomiczne zyski. To połączenie buzzwordów technologicznych z obietnicą szybkiego bogactwa okazuje się zabójczo skuteczne.

 

Zaczyna się od targetowania

 

Mechanizm oszustwa jest starannie dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Wszystko zaczyna się od targetowanych reklam w mediach społecznościowych, które prowadzą do profesjonalnie wyglądających artykułów na stronach udających znane serwisy informacyjne. Deepfake’owe wywiady z celebrytami stanowią kluczowy element uwiarygodniający całą mistyfikację. Potencjalna ofiara jest następnie kierowana na platformę inwestycyjną, gdzie otrzymuje dostęp do zaawansowanego dashboardu finansowego i osobistego „doradcy inwestycyjnego”.

 

Budowanie zaufania

 

Oszuści doskonale rozumieją psychologię inwestowania. Początkowo zachęcają do wpłaty stosunkowo niewielkiej kwoty – zwykle około 250 dolarów. Dashboard pokazuje systematyczne wzrosty, a platforma może nawet pozwolić na małą wypłatę, by zbudować zaufanie. To moment, gdy większość ofiar daje się przekonać do znaczącego zwiększenia inwestycji. Niektórzy zaciągają kredyty lub sprzedają majątek, wierząc w autentyczność systemu uwierzytelnionego przez znane osobistości.

 

Przekonująca iluzja

 

Technologia stojąca za tymi oszustwami jest niezwykle zaawansowana. Przestępcy korzystają z profesjonalnych systemów CRM do śledzenia aktywności potencjalnych ofiar, wykorzystują chatboty zasilane sztuczną inteligencją do prowadzenia przekonujących rozmów, a ich aplikacje mobilne często przechodzą weryfikację oficjalnych sklepów z aplikacjami. Dashboard inwestycyjny prezentuje w czasie rzeczywistym sfabrykowane dane rynkowe, tworząc iluzję profesjonalnego systemu tradingowego.

Szczególnie niepokojący jest fakt, że ofiarami padają nie tylko niedoświadczeni konsumenci. Wśród poszkodowanych znajdują się także przedsiębiorcy i profesjonaliści. Przekonujące deepfake’i znanych osobistości działają jak swoista pieczęć wiarygodności, sprawiając, że nawet sceptycznie nastawione osoby zaczynają wątpić w swoje początkowe podejrzenia.

 

Proceder się rozrasta

 

Według organów nadzoru finansowego, skala tego zjawiska systematycznie rośnie. Przestępcy szybko adaptują swoje techniki, wykorzystując każde znaczące wydarzenie medialne czy wypowiedź znanej osoby do tworzenia nowych, przekonujących materiałów. Szczególnie niebezpieczne jest wykorzystywanie aktualnych trendów technologicznych – gdy świat mówi o sztucznej inteligencji, oszuści oferują „AI-powered trading”. Gdy popularne stają się obliczenia kwantowe, pojawiają się platformy reklamowane jako wykorzystujące „quantum computing”.

 

Jak się chronić?

Weryfikacja źródła – zawsze sprawdzaj, czy materiał pochodzi z wiarygodnego źródła. Zachowanie ostrożności – nie ufaj ślepo materiałom wideo lub zdjęciom, które wydają się podejrzane lub niezgodne z rzeczywistością. Świadomość technologii – edukacja na temat deepfake’ów i sposobów ich rozpoznawania jest kluczowa w zapobieganiu oszustwom.
Obrona przed tego typu oszustwami staje się coraz trudniejsza. Tradycyjne metody weryfikacji, takie jak sprawdzanie błędów językowych czy jakości produkcji materiałów promocyjnych, przestają być skuteczne. Deepfake’i są już tak doskonałe, że nawet eksperci mają trudności z ich wykryciem bez specjalistycznych narzędzi. Kluczowa staje się fundamentalna zasada inwestycyjna – jeśli coś wydaje się zbyt piękne, by było prawdziwe, prawdopodobnie jest oszustwem.

Organy nadzoru finansowego zalecają całkowite ignorowanie porad inwestycyjnych pochodzących z mediów społecznościowych, niezależnie od tego, jak wiarygodnie wyglądają promujące je osobistości. Każda platforma inwestycyjna powinna być weryfikowana bezpośrednio przez oficjalne rejestry i bazy danych regulatorów. Szczególną ostrożność należy zachować wobec platform, które nie akceptują standardowych przelewów bankowych, a wymagają wpłat w kryptowalutach.

W przypadku takiego oszustwa, kluczowe jest natychmiastowe działanie. Należy niezwłocznie skontaktować się ze swoim bankiem, zgłosić sprawę organom ścigania i zachować całą dokumentację, w tym zrzuty ekranu, korespondencję i historię transakcji. Chociaż odzyskanie straconych środków jest często bardzo trudne, szybkie zgłoszenie może pomóc w zablokowaniu działalności oszustów i ochronie potencjalnych przyszłych ofiar.

W erze, gdy technologia pozwala na perfekcyjne podrabianie rzeczywistości, tradycyjna zasada ograniczonego zaufania nabiera nowego znaczenia. Żaden system inwestycyjny nie gwarantuje nadzwyczajnych zysków, niezależnie od tego, jak przekonująco jest reklamowany i kto go promuje. W świecie finansów nie ma drogi na skróty, a każda obietnica szybkiego bogactwa powinna być traktowana z najwyższą podejrzliwością.

 

 

Robert Nogacki, radca prawny, partner zarządzający Kancelarią Prawną Skarbiec

Pomoc prawna

 

Padłeś ofiarą oszustwa? skontaktuj się z nami Kancelaria Prawna Skarbiec